
Wiele osób boi się pszczół i dlatego nie chce się brać za pszczelarstwo. Wbrew panującej opinii pszczoły nie są krwiożerczymi zwierzętami czekającymi tylko na to aby nas dopaść. Pszczoła po użądleniu człowieka ginie. Matka Natura wyposażyła ją w żądło do obrony przed innymi owadami a nie przed człowiekiem. Kiedy w zamierzchłej przeszłości powstały pszczoły – człowieka jeszcze nie było i jeszcze długo nie miał się pojawić. Pszczoły żądląc siebie na wzajem lub inne owady nie giną ponieważ są w stanie wyciągnąć żądło z chitynowego pancerza. Inaczej rzecz ma się ze skórą. Żądło zaczepia się i odrywa od odwłoka wtedy pszczoła po chwili umiera. Nie jest zatem w interesie pszczół ‘polowanie’ na człowieka.

p.s. na fotce osa ale wkurzona pszczoła wygląda podobnie 😉
Pszczoły to stworzenia nadal dzikie. Fakt że człowiek trzyma je u siebie nie oznacza, że się udomowiły. Pszczoły, które uciekły od pszczelarza potrafią osiedlić się w dziupli drzewa, tam zagospodarować, urządzić gniazdo i żyć nadal tak jak ich przodkowie. Ich dom – gniazdo jest dla nich wszystkim. Bez gniazda, larw, Matki i przede wszystkim zapasów – nie mogą istnieć. Te małe zwierzątka są tego świadome i dlatego jeżeli żądlą to tylko w obronie swojej własności.
Współcześnie wiele ras pszczół jest selekcjonowanych również pod kątem łagodności. Czy to dobrze dla nich samych? Do końca nie wiadomo, ale na pewno ułatwia to człowiekowi prace z nimi.

Złośliwość pszczół
Złośliwość pszczół zależy w zasadzie od dwóch czynników: od cechy dziedzicznej i najczęściej od nieumiejętnego postępowania pszczelarza. Nawet najłagodniejsze pszczoły można doprowadzić do furii niewłaściwie z nimi postępując a uspokoić pszczoły jest trudno i długo pamiętają pszczelarza ?.
Postępując z nimi rozważnie i ostrożnie, wiedząc co nieco o sposobach ich zachowania i funkcjonowaniu możemy je nieco ‘oszukać’ i sprawić, żeby nie były takie waleczne.

Za pożądlenie przez pszczoły inne osoby i cudze zwierzęta odpowiada właściciel pszczół. Dlatego dobrze jest poznać przepisy regulujące położenie pasieki, jej otoczenia i ubezpieczyć się chociażby od odpowiedzialności cywilnej OC.
Czy pszczoły poznają swojego pszczelarza?
Często krąży przeświadczenie, że pszczoły swojego pszczelarza nie żądlą bo go znają i się z nim oswoiły. Nie jest to prawdą. Pszczoły latem żyją bardzo krótko i nie były by w stanie oswoić się z człowiekiem. Doświadczony pszczelarz natomiast wie, jak się z nimi obchodzić, kiedy należy je utemperować a kiedy dać im spokój i odejść. Potrafi w czuć się w rytm i zasady funkcjonowania pszczelej rodziny.
STRÓJ PSZCZELARZA
Idąc do pasieki pracować przy pszczołach, nawet tych najłagodniejszych powinniśmy mieć na sobie strój pszczelarski. Wielu odważnych chodzi bez i chwali się łagodnością swoich pszczelich rodzinek. Na początku nie ma jednak co kusić losu. Świadomość tego, że jesteśmy zabezpieczeni przed małymi żądłami sprawi, że będziemy spokojni i dzięki temu będziemy pracować delikatnie i powoli.
Najlepszym ubiorem jest odpowiedni strój pszczelarski, który można bez problemu kupić w sklepach pszczelarskich. Składają się na niego: spodnie, bluza, rękawice i kapelusz. Może być każda część osobno lub formie kombinezonu. Można ubierać na siebie wszystko lub stosować różne warianty. Pamiętać tylko musimy aby szczelnie wszystko pozapinać.
Przy drugiej w życiu wizycie w swojej pasiece – pszczoła dostała mi się do twarzy. Długo się głowiłam jakim cudem. Okazało się, że nie dopiełam dobrze na rzepu chroniącego połączenie dwóch zamków od siatki kapelusza. Milimetrowa szpara wystarczyła aby jedna pszczoła znalazła dojście. Na szczęście zaplątała się we włosy i nie zdołała sięgnąć żądłem.
Jedni lubią pracę bez rękawiczek – bo im łatwiej, inni w rękawiczkach. Jak nie czujesz się pewnie załóż rękawiczki. Spokój, delikatność i brak zdenerwowania jest w pasiecie najważniejsze.

Należy pamiętać, że pszczoły wolą kolory jasne. Na pewno nie powinno się chodzić do pasieki w czarnym ubraniu. Jak mówi stare powiedzenie – czarne kojarzy się pszczołom z niedźwiedzim nosem wetkniętym w otwór w barci, i pszczoły chyba genetycznie nie znoszą tego koloru?
Czy tak jest faktycznie – nie próbowałam.
Prawie z tych samych względów nie lubią rzeczy kosmatych, futerkowych – co jak łatwo się domyśleć, kojarzy im się futrem zwierząt – zwłaszcza misia – które próbują ograbić je z miodu.
Strój do pasieki powinniśmy zakładać jeden. Przechodzi on wtedy zapachem wosku i miodu i łagodzi pszczoły sprawiając, że nie zauważają pszczelarza pod ubraniem ?
Jeżeli ktoś jednak idzie do pasieki bez stroju pszczelarskiego dobrze zrobi jeżeli przed wizytą natrze się melisą a do uszu włoży watę, która ochroni je przed wciskającymi się owadami w razie ich rozdrażnienia.
Agresywność pszczół a zapachy
Idąc do pasieki pamiętaj o zapachu.
Przed przystąpieniem do pracy w pasiece można natrzeć ręce lub rękawice melisą lub miętą. Te dwa zioła działają na pszczoły kojąco i łagodząco. Najbardziej melisa, która swoim zapachem przypomina zapach Matki pszczelej. Dlatego dawni pszczelarze często sadzili ją w swoich ogródkach i używali przy pracy z pszczołami. Dobrze przed pracą w pasiece nacierać ręce również bazylią zwyczajną ( ocimus basilicum ) lub bazylią eugenolową ( ocimus viride ), hyzopem lekarskim lub szałwią lekarską. Miły dla pszczół zapach zapobiega trochę żądleniu.

Pszczoły nie lubią za to mocnych, ostrych zapachów: perfum, alkoholu, zapachu zwierząt gospodarskich – zwłaszcza końskiego potu.
Według dawnych pszczelarzy pszczoły nie przepadają za zapachem roślin: rumianku, złocienia, wrotycza i gruszkową esencją.
K. Szalkiewicz pisze, że podczas najazdu bolszewików na jego pasiekę, posmarował wylotki esencją gruszkową i pszczoły tak się wściekły, że szybko wygoniły rabusiów z pasieki i ich konia z dziedzińca.
Agresywność pszczół wzbudzają również pewne zawody i charakterystyczne dla nich zapachy np. lekarz, aptekarz, fryzjer kosmetyczka. Kiedy pracujemy w takim zawodzie powinniśmy przed pójściem do pasieki umyć się dobrze, najlepiej bezzapachowym mydłem i zakładać strój pszczelarski przeznaczony tylko do tego celu – przesiąknięty dobrze zapachem ula.
Bojaźliwość a agresywność pszczół
Pszczoły – jak wiele innych zwierząt –doskonale wyczuwają strach i niepewność. Człowiek zestresowany wydziela specyficzną woń, którą zwierzęta nawet w małych ilościach potrafią wyczuć: zapach strachu. W przyrodzie boi się ten kto jest słaby – a jak ktoś jest słaby można go przegonić lub zaatakować. Pszczoły czynią dokładnie to samo.
Ponadto człowiek niepewny wykonuje swoją pracę nerwowo, z gwałtownymi ruchami, które również mocno denerwują pszczoły.

Szybkie ruchy a agresywność pszczół
Pszczoły jak wiadomo mają przydzielone swoje funkcje zmieniające się wraz z wiekiem. Mają również swoich wartowników pilnujących wejścia do ula czyli wylotka. Strażniczki te ostro reagują na szybkie ruchy przed wylotkiem. Atakują gwałtownie, zwłaszcza punkty świecące lub wystające: np. metalową część szpadla, piły, kosy itp. Samego człowieka zobaczą dopiero w tedy gdy ten zacznie się gwałtownie poruszać lub gdy się spoci i zapachem zwabia strażniczki.

O podkurzaczu słów kilka
Aby ułagodzić pszczoły poskramiamy je dymem z podkurzacza. Jako wkładu najlepiej używać naturalnych rzeczy. W ramach spacerów zbieram spróchniałe kawałki drzew liściastych i suszę. Potem ciasno ubite, świetnie nadają się na paliwo. Najlepsze gatunki to lipa, wierzba, topola. Według dawnych pszczelarzy z braku próchna można też używać wysuszone łajno krowie lub pociętą kolbę kukurydzy.

Pszczoły można również uspokajać pryskając je lekko herbatką pszczelarska lub z melisy, która ma zapach bardzo łagodzący i pszczołom kojarzący się z Matką Pszczelą.
Kiedy otwierać ule, żeby nie drażnić pszczół?
Najlepszą porą do otwierania uli – jeżeli już musimy – to godziny przedpołudniowe. Wtenczas większość starej pszczoły jest w polu, zajęta pracami a w ulu pozostała pszczoła młoda, która jeszcze nie ma możliwości żądlenia.
Kiedy jednak pogoda sprzyja nektarowaniu i pożytek jest obfity najlepiej wcale nie zaglądać do uli, żeby pszczołom nie przeszkadzać i nie mieszać w ich porządku. Kiedy już mus – robimy to późnym popołudniem, narażając się jednak na spotkanie z liczną rzeszą pszczoły żądlącej. Z tego samego powodu nie powinniśmy otwierać uli wieczorem lub rankiem oraz w dni chłodne lub dżdżyste.
Pszczoły są najbardziej niespokojne i agresywne przed burzą, słotą i silnym wiatrem. Spokojniejsze są wiosną niż latem a już późnym latem i jesienią pilnują swoich zapasów niczym stado buldogów.

Kiedy otwierając jeden ul widzimy, że pszczoły bez wyraźnego powodu są rozdrażnione zaniechajmy pracy w dalszych ulach i przełóżmy to na inny termin.
Czasem bywa, że podczas przeglądu atakują nas pszczoły z innych rodzin. Wtedy najlepszym na nie sposobem jest spryskanie ich wodą. Zmoczone spadają na ziemię a kiedy wyschną im skrzydełka spokojnie wracają do ula.
Złośliwość pszczół wywołuje także:
- gniecenie pszczół – wydziela się przy tym zapach jadu, który działa na resztę towarzystwa bardzo pobudzająco,
- pszczoły złodziejki wpadające do ula podczas przeglądów,
- brak rzadkiego miodu w komórkach – gęstym i zasklepionym miodem pszczoły napełniają się z trudem,
- wysoka trawa przed wylotkami utrudniająca swobodny wlot i wylot.
Jak zachowywać się gdy pszczoły atakują?
Zdarza się, że niedoświadczony pszczelarz rozzłości pszczoły i zaczną go atakować. Nie należy wtedy się opędzać, machać rękami bo to jeszcze bardziej je rozzłoszczą i zwabia do pomocy koleżanki. Jeżeli nie jest się w takim wypadku odpowiednio zabezpieczonym należy przerwać robotę, zamknąć ul, zasłonić twarz rękami i biegiem oddalić się najlepiej w jakieś zarośla lub ciemne miejsce i się nie ruszać. W przypadku agresji nadgorliwej, pojedynczej pszczoły lepszą taktyką jest bezruch niż ucieczka i wymachiwanie rękoma. Pszczoły nie rozróżniają kształtu człowieka na tle innych przedmiotów. Dlatego gdy stoimy nieruchomo przy drzewie lub innym większym przedmiocie i nie wydzielamy zapachu potu mamy duże szanse na to, że atakująca pszczoła nas nie użądli.
Jak uwolnić pszczoły z mieszkania?
Zdarza się, że pszczoły wlecą do mieszkania, czy to zwyczajnie przez otwarte okno, czy pod czas miodobrania asystują pszczelarzowi starając się odzyskać swoja własność. Żeby nie zginęły poobijane od szyby zasłaniamy okna w pokojach, zamykamy drzwi i otwieramy jedną część okna. Pszczoła zwabiona światłem wyleci.

Jeżeli myślisz o prowadzeniu pasieki poświęć trochę czasu na zapoznanie się z obyczajami pszczół i ich biologią. Poczytaj literaturę, obejrzyj filmy nawet na YouTubie. Dawne książki są dostępne również w internecie w bibliotekach cyfrowych. Te które są on-line zaznaczyłam w zakładce: biblioteka Oldskulowego Pszczelarza.
Najlepiej będzie gdy zapoznasz się zarówno z literaturą współczesną jak i dawną. Wtedy będziesz mieć pełen obraz technik i metod zajmowania się pszczołami. Zawsze wybierzesz drogę, która Tobie będzie najbardziej odpowiadać.
I pamiętaj! z każdym zwierzęciem trzeba umieć się obchodzić. Każde w niewłaściwych i nieumiejętnych rękach może się stać niebezpieczne i zamiast dostarczać przyjemności z obcowania z nim – przysporzy kłopotów lub nieszczęścia. Dlatego ucz się, ucz i jeszcze raz ucz… A nauka czegoś co nas interesuje jest czystą przyjemnością 🙂
Powodzenia
© Oldskulowa Pasieka